- SPORT
- Rajdy Rowerowe
- IX edycja rajdu rowerowego
IX edycja rajdu rowerowego
W dniach od 10 do 12 czerwca odbyła się IX edycja rajdu rowerowego organizowanego dla uczniów i absolwentów ZSO w Głubczycach. W tym roku 15-tu uczniów i uczennic oraz troje opiekunów miało do pokonania 200 km trasy. Pierwszy dzień to przejazd z Głubczyc do Ludvikowa (Czeska Republika) gdzie zaplanowaliśmy nocleg na malowniczym kempingu. Długość tego odcina to 65 km . Po przyjeździe młodzież zakwaterowała sie w domkach letniskowych a wieczorem odbyło się wspólne ognisko z pieczeniem kiełbasek. Drugi dzień naszego rajdu wymagał od uczestników nie lada kondycji oraz silnej woli potrzebnej do przełamania własnych słabości, przed nami był do zdobycia szczyt Pradziada 1491 m n.p.m . Wyruszyliśmy o 9 -tej rano sześciokilometrowym podjazdem do Karlowej Studanki gdzie zjedliśmy śniadanie i uzupełniliśmy zapasy na dalszą drogę . Kolejny etap trasy to podjazd pod Pradziada 11 km o nachyleniu 12%. Pierwsi uczestnicy dotarli na szczyt po niespełna godzinie ,odpoczywając witali kolejnych uczestników brawami ,przybijając przysłowiową piątkę . Kiedy wszyscy byliśmy już na szczycie zrobiliśmy wspólną fotkę odpoczywając rozmawialiśmy o trudach trasy. Pomimo zmęczenia wszyscy byli uśmiechnięci i zadowoleni z tego czego do tej pory dokonali. Była godzina 13 -ta kiedy wyruszyliśmy w dalszą drogę tym razem szutrową na Czerwonohorskie Sedlo , jednak w połowie trasy okazało się że droga którą mieliśmy dojechać do kolejnego celu była w remoncie i musieliśmy dokonać korekty .Jedyna trasa którą mogliśmy się poruszać to kamienisty szlak tyle tylko że nie rowerowy a pieszy . Wśród niektórych uczestników pojawiło się zwątpienie czy pomimo dotychczasowego zmęczenia damy radę podejść 6 km prowadząc rowery po wyboiste i kamienistej drodze. Ten stan rzeczy nie trwał jednak długo bo świetna atmosfera i siła grupy szybko rozwiała wszelkie wątpliwości. Po ciężkim podejściu upragniony cel i droga w dół do domu ,ale również kolejny podjazd 4km i 12% nachylenia. Zmęczenie znów dało znać o sobie lecz kolejny raz grupa pokazała swoją siłę . Wspólne dzielenie się tym co pozostało
z jedzenia i picia oraz dobre słowo pozwoliło nam pokonać kolejny etap trasy. Po jedenastu godzinach spędzonych na rowerze jesteśmy w Ludvikowie i każdy z nas myślał już tylko o kolacji, prysznicu
i śnie.
Trzeci dzień rajdu to powrót do Głubczyc około 60 km, trasa przyjemna i w miarę szybka.
Opiekunowie rajdu P. Naumczyk J. Kruk i K.Tokarz dziękują wszystkim uczestnikom rajdu rowerowego za wspaniałą atmosferę i wspólnie spędzone trzy dni. Pokazaliście że zgrana grupa jest w stanie pokonać nie tylko wysokie i ciężkie podjazdy ale także własne słabości. Do zobaczenia na trasie w przyszłym roku.
Krzysztof Tokarz